Brzeziński Michał - transgresje cielesności.doc

Brzeziński Michał - transgresje cielesności.doc
Rozmiar 139 KB
Problem transgresji cielesności od niepamiętnych czasów musiał być wielce trudnym do podjęcia, gdyż budził sprzeciw, strach lub podziw, a te sprzeczne emocje nie zawsze, a raczej rzadko bywają sprzymierzeńcami myślenia. Średniowieczne techniki ascetyczne raz były uznawane za chwalebne i niejeden człowiek zyskał sobie świętość dzięki „umartwianiu ciała”, a raz stawały się wyklętymi nadużyciami dla uciech własnych. Raz je zalecano, raz zabraniano, nazywając pogańskimi. To już pierwszy dowód na istnienie wrodzonej potrzeby przekraczania cielesności i wznoszenia tego, co nazywa się duszą, kiedy indziej jaźnią czy res cogitans[1], ponad to, co zmysłowe i cielesne. Człowiek poprzez ekstremalnie silne doznania, jak w praktykach joginistycznych, przezwycięża instynkty, wyzwalając czystą wolę i oczyszczając świadomość z tego, co nie należy do „jądra człowieczeństwa” czy „Boga”. Bliskość tychże jest zdumiewająca. (...)
W tym, co odkrywamy po przekroczeniu bariery ciała, odnajdujemy nową wizję cielesności, która bardzo często nie zrywa więzów tożsamości, lecz je modyfikuje.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • paulink19.keep.pl